a jaki to kwiatek?mnie mało ktory sie nie przyjmuje
a tu jakbys miała go zdychajacego odratowac jednak
- Wysłany: Wto 20:38, 15 Kwi 2014
Gość
Taki pnący, kradziony i mało ukorzeniony był, ale już go wsadziłam w glebę bo niecierpliwa jestem, może być że będzie zdychał ... nie wiem jak ja to robię, ale kwiaty które ja sadzę odchodzą do nieba . Listki ma takie podobne do brzozy chyba.
moze drzewko nie pamietam jak sie nazywa ale rosnie w drzewo
mnie w pracy wszyscy zazdroszcza co rok przesadzam bo wielkie :) juz mi na ten rok doniczki znosza :)
zdechł mi kroton z kauflandu a tak co juz duze sie na parapetach nie miesci oddaje sobie male zasadzam
ja juz nie mam
cos jest w tym
jak mowia ze jesli sie kwiatek na cmetarz zaniesie to zdechnie
30 lat temu mialysmy piekny ten kwiatek bujnie kwitł łezki puszczał
i zmarła dziewczynka sasiadka 10 letnia i mama moja wzieła kilka gałazek z tego kwiatka własnie kwitły do bukietu
i kwiatek zdechł.......
nie wierze w takie zabobony...ale kazdy ma prawo wierzyc w co chce
a ten po lewej to nie bluszcz a cos innego, mi on tak bujnie rosl ze kolezanka zawsze przychodzila po odnozki...ale nagle umarl smiercia naturalna, nawet nie wiem kiedy to bylo...
ten po lewej na samej gorze to bluszcz identiko za mna wisi
opal bo sa rozne odmiany to jest hoja ja mialam rozowa taka zywa bardzo
[link widoczny dla zalogowanych]
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach