KURCZE, mieszkam na koncu świata, tj zwiałam w dabły do diabła tam gdzie on mówi DOBRANOC No wsio by było ok ale .................
ale nie mam tego co miałam,czyli wszelakich wygód domowych itp.......
i za to mam faceta alko no jaja normalne. Nie mam zamiaru się stad wynosic bo to pola i łaki i to mi sie podoba a facetowi i tak doopy nie daje .Dom bardzo ładny ale zaniedbany troszke. Internetu mawet tu nie miałam bo sieci brak, tel nie działa itd, itp. A uj z tym
no obaczym co dalej bedzie,narazie robie po swojemu asio,czyli od nowa sie urzadzam.
B bedzie ok, wiem to.No poprostu zwiałam i nikt nie wie gdzie jestem.ZNIKNĘŁAM
ano, nie pomyslałąm bo bank zna mój adres bo dzis karte nową odebrałam, no ale zadna polis mnie nie szuka przeciez. Zrobiłam sobie za to z największego pokoju ok 40m2 salonik taki, wielkie łoże, kominek, piękny dywan tez wielki i spię jak królowa a facet do roboty w delegację pojechał na miesiac prawie i mam spokój. A i kota tez mam i psa i wielki ogród gdzie antonówka jeszcze na drzewie rośnie i oborę tez mam, hahaha