Mnie też to właśnie zastanawia jak w tak krótkim czasie tyle kilogramów można zrzucić, chyba morderczym treningiem i głodową dietą.
trening musiała mieć morderczy i ketoza i pewnie jakies leki
Musiała być cholernie zdeterminowana.
Wbrew pozorom przy odpowiedniej diecie grubasy szybciej spalą bo otrzebuja o wiele wiecej do utrzymania masy, jeśli więc to ograniczą to orgazizm zuzyje więcej zapasów. Z tym ze to jest potworne wyzwanie i o wiele bardziej trudne niż w innych przypadkach, wiem bo sama byłam otyla.
Ostatnio zmieniony przez yaka dnia Pią 23:08, 07 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
no to program byl dla osob otylych, nie wiem czy wygrywaja tam kase ale maja rezim i cwiczenia a jesli ona lubi rywalizacje to pewnei byla zdopingowana i tak schudla...
Mnie sie by tez przydalo zrzucic moje kilosy, ale u mnei brak motywacji i za zadne skarvby nie mam parcia na szklo, by si tam tak obnazac
oj Teree, Teree...nie wiem co ci po glowei chodzi ale ja sie boje o to ze nas moze gdzeis rozbic...w Pl nie ma tyle ruchliwych autostrad jak tu wiec nie mozesz sobie tego wyobrazic, a my dzis jedziemy 130 km w jedna strone
- Wysłany: Wto 11:53, 11 Lut 2014
Gość
Tak sobie żartuję, a Ty mieszkasz w Anglii ?
Jak tam w Anglii jest na autostradach, to nie wiem, ale wiem jak jest w Niemczech i Danii i nigdy się nie bałam jeździć autostradą, strach mnie zawsze dopadał jak wjeżdżałam do Polski... wąskie, nierówne drogi, pobocza porośnięte drzewami i co chwila rozpędzone tiry jadące środkiem szosy... jazda bez trzymanki.
mieszkam w DE a kierowca robil prawko w Anglii wiec zrozumiale jest ze mu sie kierunki piernicza, widzialam tez akcje jak wjechal w uliczke gdzie byl zakaz wjazdu a tam akurat na swiatlach czekala karetka...no kamikadze, stad sie nie dziw ze mam stracha i schizuje
A firma ma to gleboko w powazaniu, najwazniejsze by sie interes krecil...qwaaaaaaaaa
- Wysłany: Wto 12:37, 11 Lut 2014
Gość
... ale ja się nie dziwię, że się boisz, a teraz po tym co napisałaś, to już w ogóle się nie dziwię, choć przed wyjaśnieniem, też się nie dziwiłam, myślałam zwyczajnie, że chodzi o innego pana.
Ja też się boję jeździć z obcym kierowcą, nie mam zaufania, rozumiem Twój stres z tym związany. Kiedyś jechałam z facetem, który po całym dniu jazdy, jechał jeszcze całą noc ! Pamiętam jak się modliłam i do niego gadałam bez przerwy, by nie zasnął.