MalaMi
tabula rasa
Dołączył: 01 Maj 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
Ile jesteśmy razem? Małżeństwem jesteśmy od 12 lat, razem od 20 lat. Wiem że nie powinnam tak mówić, nie życzę mu wcale źle ale po prostu poznałam kogoś kto daje mi mnóstwo szczęścia, kogo bardzo kocham, z kim jestem po prostu szczęśliwa i mogę być przy nim sobą. Z mężem już od dawna żyjemy obok, nie mogę liczyć praktycznie z jego strony na żadną pomoc, a już żeby zrobił coś sam z siebie, bezinteresownie to absolutnie nie. Wszystko na mojej głowie, praca, dom, dzieci. On ma swoje pasje, swoje życie, spełnia się, realizuje a ja nawet wyjść z domu nie mogę żeby się z kimś spotkać bo jak nie ma mnie dłużej niż godzinę to zaczynają się telefony gdzie jestem i kiedy będę bo np trzeba z dziećmi lekcje odrobić, ja wracam a on sobie przed komputerem siedzi a żeby wziąć i te lekcje z nimi odrobić to nie, bo po co, skoro ja przyjdę i je odrobię. Tak wygląda moje życie. Gdyby nie praca to bym całkiem zwariowała. Nie kłócimy się, tu jest ok ale naprawdę, nie jestem szczęśliwa. Nie chcę sama odchodzić, nie potrafię podjąć takiej decyzji bo nie chcę być tą złą, tą która wszystko niszczy. Nie potrafię podjąć takiej decyzji, to jest strasznie ciężkie. Zrezygnowałam w tej chwili z siebie, z własnego szczęścia, cierpię, męczę się, nie wiem jak długo tak dam radę. Na razie zaciskam zęby i udaję twardą. Udaję szczęśliwą i kochającą żonę i matkę.
|
|