agawa1
tabula rasa
Dołączył: 15 Gru 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
Tak patrzy się jak horo z tranzytami.
Nie byłam przekonana do progresji ale zajrzałam i zamarłam w tamtym roku (ja sie uczę, mało wiem, szukam, wiele mnie dziwi tak btw) bo mój progresywny wygladał jak natalny mojego męża DOKŁADNIE. Doszłam czemu, jesteśmy rówieśnikami ale mąż jest ode mnie młodszy niewiele. I mój progresywny go dogonił. Co wg mnie absolutnie tłumaczy mi czemu teraz (jak nigdy) się dogadujemy. Pół roku temu miałam słońce, merkury i jowisz w byku w dokladnych stopniach jak mąż w natalu, mało tego on ma te koniukcje na MC równo a ze mną mu się osie pokrywają, mi to usiadło równo na dsc. I w tym czasie zmieniło się całe nasze życie, sprzedaliśmy dom, przeprowadziliśmy się po 15 latach. Księżyc mialam w pannie jak on (no tu stopnie, marsa w baranie wenus w blizniaku tak samo. Reszta planet się nie zmienia prawie, ale ja mam saturna na koncu wodnika, wiec przeszdł do ryb jak u niego. Ja wiem, że dla kogoś kto się zna to może nic takiego ale dla mnie to było odkrycie. Jedynie asc progresywne miałam inne. Serio na początku myśłałam,że wykresy pomyliłam. I jako lekko wtenczas pierdolnięta wmówiłam sobie, że to jest ,,znak'' że akurat wtedy się progresjami zainteresowałam:)))
A miałam w tym momencie dokładnie tyle lat ile dni jestem starsza od męża, bo jeden rok to w astro jeden dzień.
|
|