Wysłany: Sob 23:09, 01 Lut 2014 Temat postu:
|
|
Stagnacja – 7 % Asymilacja
Przeważnie są to osoby, które regenerują się po całej serii męczących inkarnacji.
Stagnacja, podobnie do dominacji i pokory, nie jest określeniem pejoratywnym.
Gdy celem inkarnacji jest stagnacja wiadomo, że potrzebny jest odpoczynek w
czasie, gdy człowiek uczy się płynąć z prądem.
Inkarnacji ze stagnacją nie wybiera się wtedy, gdy potrzeba sporo wyzwań lub
intensywnego działania; łagodne płynięcie powinno być łatwo osiągnięte.
Jeśli nauczymy się płynąć z prądem, możemy osiągnąć to co chcemy bez
najmniejszego wysiłku, a jeśli nie, to trzeba podjąć walkę. Przy walce nie istnieje
możliwość odprężenia, toteż ludzie z celem stagnacji stają się sprytni i jak
magnes przyciągają wiele dobrych rzeczy, które same wchodzą im w ręce.
W biegunie pozytywnym ludzie z celem stagnacji rozglądają się za możliwością
wolnego płynięcia, odprężenia i odpoczynku. Są tak zadowoleni ze swojego
sposobu życia, że równocześnie zadowoleni sami z siebie. Ich życie przebiega
bez dramatów, nie szukają okazji aby wywierać wpływ na zdarzenia, dzięki
czemu doznają spokoju, od którego inni uciekają.
W biegunie negatywnym sprawiają wrażenie leniwych, w bezruchu i do niczego
nie zobowiązanych. Czasami możemy obserwować ich walkę z problemami,
jakie sami sobie stwarzają, lub kłopotami, które pchają pod prąd, co wywołuje u
nich wielkie wyczerpanie.
George Hamilton swoim wyglądem pełnym zadowolenia demonstruje jak mogą
wyglądać ludzie z celem stagnacji. Swobodny, rozbawiony Ringo Starr świetnie i
z łatwością przepływa przez zdarzenia jakie przynosi mu życie. Ze względu na
to, że sława niesie ze sobą napięcie, mało jest ludzi z celem stagnacji wśród
sławnych osobistości, chociaż widzimy tu Margaret Atwood, artystkę Georgię
O'Keefe i piłkarza Perry "Lodówkę". Wszyscy ci ludzie mają poczucie, że idą
wraz ze swymi karierami równolegle do przyjemnego bytowania.
Neutralny lub asymilacyjny cel stagnacji posiada potencjał "ślizgania się" po i
między doświadczeniami pozostałych sześciu ról mimo, że istnieje kilka
wybranych punktów do dobrego przetrwania na ziemi w dogodnych miejscach.
Osoby te mogą spędzać większość swego czasu w stagnacji, ale często
wpadają w miejsca przyjemne, w których czują się dobrze i są akceptowane,
więc czasami kierują się ku dominacji jeżeli wyczują, że jest coś ważnego do
zrobienia.
Należy pamiętać, że każdy ceł łatwo prześlizguje się do celu swojej pary. Na
przykład osoba z celem akceptacji może rozwinąć zdolności krytyczne albo
znienawidzieć siebie za postawę pełną afektacji – wtedy wchodzi w
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm (10 z 36) [2005-02-12 02:22:45]
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm
dyskryminację.
Gdy znajdujemy się w niedogodnej sytuacji przebywania w biegunie
negatywnym naszego celu, aby skończyć z takim położeniem, najłatwiejszym
rozwiązaniem jest przejście w biegun pozytywny naszej pary.
Dominacja i pokora na przykład są parą, więc człowiek z celem dominacji, który
zauważył u siebie apodyktyczność i cechy dyktatorskie, może wyjść z tego
stosunkowo łatwo wybierając bezinteresowne służenie komuś, tj. przez użycie
bieguna pozytywnego pokory. Przejście do celu opozycji, czyli do swojej pary,
jest drogą prostszą niż pchanie się na siłę do bieguna pozytywnego własnego
celu, np. staranie się by zostać wspaniałym liderem, gdyż może wtedy wypłynąć
element dyktatorstwa.
Osobnik działający z bieguna negatywnego pokory doświadcza poczucia
służalczości i poddaństwa przez co czuje się ofiarą. Powinien więc skierować się
do pozytywnego bieguna dominacji czyli przewodzenia, prowadzenia czegoś w
czym mógłby zdobyć poczucie kontrolowania i kierowania najszybciej swoim
życiem i podejmowaniem decyzji.
Człowiek z celem wzrostu, którego trapi grzech pierworodny i tematy z tym
związane, mógłby przejść do bieguna pozytywnego w celu re-ewaluacji. Chociaż
nie należą do rzadkości ludzie z celu "wzrostu" siedzący przed telewizorami z
błędnym wzrokiem i otwartymi ustami. Nie możemy być wówczas pewni czy to
jest biegun pozytywny tego celu tj. prostota, czy ich biegun negatywny tj.
wycofanie się.
|
|
|
Wysłany: Sob 23:09, 01 Lut 2014 Temat postu:
|
|
Dominacja – 10 % Działanie
Osobnicy z celem dominacji zawsze znajdują potrzebną energię aby otrzymać
to, co chcą osiągnąć w sytuacjach jakie im życie dostarcza na ich drodze. Nawet
gdy są dziećmi chcą czuć lejce w swych rękach. Cel ten tworzy naturalnych
liderów, którzy wygrywają po prostu dlatego, że jest to najlepszy sposób, by
przekonać ludzi do podążania za nimi.
Dominacja w naszym pojęciu i języku brzmi raczej pejoratywnie. Tymczasem w
ujęciu Michaela użycie tego słowa łączy się z wartościami jakie ludzie szanują,
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm (8 z 36) [2005-02-12 02:22:45]
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm
gdy stosuje się je właściwie. Jakież to bowiem wspaniałe, gdy inni zajmują się
czymś co nam wyjdzie na zdrowie, lub będzie dla nas pożyteczne. "Naturalnie!
Naprzód! Zdecyduj o tym i powiedz mi co masz zamiar uczynić" albo "Brzmi to
wspaniale! Cieszę się, że o tym pomyślałeś!"
Osoba z celem dominacji czując próżnię natychmiast biegnie aby ją zapełnić.
Jest to dla niej naturalne. Dominacja nie może też unikać chęci kontrolowania.
Przebywanie z takimi osobami nie należy do łatwych.
W biegunie pozytywnym ci energiczni ludzie są zdecydowani, bywają zdolnymi
liderami, którzy łatwo zostają wyniesieni na szczyt. Zdają sobie sprawę z
zadania jakie wypełniają, wiele znaczą dla świata i zwykle są szanowani i
respektowani.
W biegunie negatywnym możemy znaleźć zapędy dyktatorskie, ludzi
wymagających, po prostu miażdżących, nieczułych i chcących wszystko tak
kontrolować, że inni starają się unikać ich towarzystwa i rozmów i nimi. Osoby
tego typu nie tworzą sytuacji "Kto wygra?" (biegun pozytywny) tylko narzucają
sytuację typu "Wygram i biorę wszystko", co najczęściej doprowadza do tego, że
przegrywają. Dzieje się tak, bo ludzie z celem dominacji nie chcą zbyt długo
przebywać w biegunie negatywnym.
Przykłady tego celu znajdujemy w inkarnacjach takich osobowości, jak: George
Washington, Winston Churchill, Ferdinand Marcos, Imelda Marcos, Manuel
Noriega, Michaił Gorbaczow, Ho Cni Minh, Yitzhak Shamir, Augusto Pinochet,
P.W. Botha, Khomeini i Nikaraguanka – Violeta Chamorro. Wszyscy oni używali
dominacji w rządzeniu krajem. Jesse Jackson, Oliver North, Henry Kissinger,
Aleksander Haig, Pat Robertson i Geraldine Ferraro używali dominacji do
organizowania niektórych dziedzin w kraju. Większość Wojowników kierujących
krajami trzeciego świata najczęściej używa dominacji. Jeśli ktoś chce być typem
silnym, dominacja bardzo mu w tym pomoże.
Madonna, Sean Penn, Cher, Sigourney Weaver, Grace Jones, Sylvester
Stallone, Charles Bronson, Sean Connery, Clint Eastwood, Harrison Ford, Mae
West, Jodie Foster, Katherine Hepburn i Elizabeth Taylor, wszyscy oni wybrali
cel dominacji do przeforsowania swojej kariery. J. Paul Getty do zgromadzenia
fortuny, a Mary Kay Ash do stworzenia imperium kosmetycznego. Lee Iacocca
wybrał dominację do walki z trikami różnych polityków.
Carl Jung użył jej do odsunięcia się od Zygmunta Freuda i znalazł nową gałąź
psychologii. Jeremy Rifkin używał jej tam, gdzie mógł, by uniemożliwić
genetyczne eksperymenty potencjalnie niebezpieczne. Richard Ramirez i
Charles Manson podpierali się nią wszędzie i zawsze, kiedy była im koniecznie
potrzebna do uzyskania czegokolwiek.
Wszyscy ci ludzie są w swój unikatowy sposób mocnymi charakterami, chcą
przejść przez życie w sposób jaki uważają za najbardziej właściwy. Dużo
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm (9 z 36) [2005-02-12 02:22:45]
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm
powodzenia życzymy tym, którzy starają się odsunąć swe dzieci od wyboru
takiego celu.
|
|
|
Wysłany: Sob 23:08, 01 Lut 2014 Temat postu:
|
|
Pokora – 10 % Działanie
Cel ten dosyć często wybieramy, aby odsunąć się od inkarnacji zwykle
skoncentrowanych na siebie, jak na przykład – arogancja, lub by osiągnąć
usytuowanie poza największymi zadaniami życiowymi. Cel ten tworzy bowiem
osobowości bardzo wrażliwie, które przydatne są dla potrzeb innych ludzi.
Inkarnacja z celem pokory niesie ze sobą poszukiwanie tych właściwych osób,
grup ludzi czy idei, którym można by się poświecić by spełnić ten cel. Osoby,
które wybrały cel pokory, znajdą swe miejsce w zakonach, wśród przewodników
duchowych i gwiazd rocka. Przyciągną ich także zagadnienia polityczne – od
spraw pokoju po prawa dla mniejszości narodowych, oraz kwestie ochrony
środowiska. Do zrealizowania swych idei szukają jednak innych osób, gdyż sami
w tym czasie chcą się zająć czymś ważniejszym. Stare Dusze dzięki swej
pokorze mogą stać się guru.
Służący nie często używają tego celu, gdyż jest podobny do ich własnej roli.
Dwóch sławnych Wojowników – D. Eisenhower i Papież Jan Paweł II, używają
pokory, aby być delikatnymi. Czynią to tak dobrze, że bardziej przypominają
Służących, niż Wojowników.
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm (7 z 36) [2005-02-12 02:22:45]
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm
W biegunie pozytywnym pokora prowadzi do stałej bezinteresownej pracy w
służbie ludziom i ideom. Tym sposobem można doświadczyć zadowolenia, które
towarzyszy oddaniu i zainteresowaniu daną kwestią.
Ześlizgując się, chociaż w niewielkim stopniu, w biegun negatywny dana osoba
może czuć się bezwartościowa, gdy nagle znajdzie się poza celem. Kiedy tkwi w
biegunie negatywnym zachowanie jej zaczyna być jedynie posłuszeństwem,
zwykłym poszanowaniem rozkazów lub ślepym poddaństwem. Doprowadza to
do tego, że znajdująca się w nim osoba staje się służalcza i zrezygnowana.
Wzrasta wtedy poczucie bycia ofiarą, niewolnikiem lub męczennikiem z
równoczesną utratą władzy nad swoim życiem.
Ponieważ pokora dodaje ludziom odwagi w oddaniu się celowi, możemy znaleźć
wiele sławnych osób i wybrać spośród nich wspaniałe przykłady. Co powiecie o
Ralphie Nader? Dian Fossey? Jane Fonda? Matce Teresie? Deng Xiaoping
poświęcił się wprowadzeniu zmian w sytuacji ekonomicznej swego kraju. Oscar
Arias oddał się pracy, która może uwolnić Amerykę Środkową od groźby wojny.
Lech Wałęsa kieruje sobą tak, aby dać pracownikom polskim więcej możliwości
decydowania o swoim życiu. Pan Rogers, którego często widzimy w telewizji,
zobowiązuje się do tego, aby pomóc dzieciom w rozumieniu jak funkcjonuje
świat. Gloria Steinem robi wszystko aby ruch feministyczny stał się godny
zaakceptowania przez przeciętnego obywatela. Burmistrz David Dinkins poprawił
funkcjonowanie Nowego Yorku. Paul Simon i Joan Baez to dwoje muzyków,
którzy konsekwentnie trzymają się swoich politycznych zasad.
Francis Moore Lappe pracował prawie dwadzieścia lat aby "ta mała planeta" była
zdrowa i dobrze odżywiona. Nancy Reagan oddała się całkowicie sprawie
swojego męża i swojemu celowi w kampanii przeciw narkomanii, Pat Nixon w
podobny sposób wspierała swego męża zapominając o sobie, czyniła tak i Kitty
Dukakis.
Pokorę można wyrazić na wiele sposobów. Stąd różne przykłady osób
szukających tych, którym chcą służyć: biednych, umierających, głodnych,
uciśnionych dzieci, zwierząt, idei pokoju. Szukających pokoju w Bogu i ogólnego
dobra, czy będzie to powodzenie w utrzymaniu zdrowia, zapewnienie opieki czy
też sprawy polityczne.
|
|
|
Wysłany: Sob 23:07, 01 Lut 2014 Temat postu:
|
|
Wzrost – 40 % Inspiracja – Natchnienie
Wybór tego celu to zdecydowanie się na życie pełne wichru i czasami trąb
powietrznych, podobne do tego, które było udziałem Lucille Ball lub Abbie
Hoffman. Kieruje się ono wewnętrznym impulsem do przeżywania tego rodzaju
burz stale, bez chwili odpoczynku, regeneracji czy nawet czasu na asymilację.
Życie może być niekończącą się serią zmian i przeszkód, z którymi należy
walczyć i należy zwyciężać. Może być ono tak pełne pożądania doświadczeń, że
staje się wprost niemożliwe zastanowienie jaką drogę wybrać, jako następną po
obecnej.
W okresach życia z tak intensywnym wirowaniem, jak na karuzeli, zdobywamy
wzrost w przyśpieszeniu czyli fundamentalną charakterystykę wszechświata.
Ludzie typu Eddie Murphy, Whoopi Goldberg, Pee Wee Herman, Bette Midler,
Steve Martin, Frank Zappa, Charlie Chaplin i Billy Crystal, którzy są w ciągłym
ruchu, jak wrzeciono prządki, to osoby z celem wzrostu.
Ci, którzy wybrali ten cel, wciąż mają ręce pełne roboty, czują w sobie impuls do
zdobywania nowych doświadczeń i tworzenia życia pełnego zajęć.
Opierają swój wybór tego, co mają zrobić, nie na podstawie: "Czy to jest
ciekawe?" lub "Czy to dobre posuniecie na drodze?" tylko na założeniu czy
dzięki doświadczeniom będą wzrastać i rozwijać się. Taki sposób wyboru
doświadczeń jest przeważnie kierowany przez esencję.
Ze względu na to, że odpoczynek wydaje się "klątwą", ludzie z celem wzrostu
często są zmęczeni pomimo swego wielkiego entuzjazmu.
W biegunie pozytywnym widzimy zapał, stałą aktywność, wiele różnych
doświadczeń i w końcu ewolucję. Spotkanie wyzwań wspaniale tworzy
satysfakcję, jasność i wzrost.
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm (6 z 36) [2005-02-12 02:22:45]
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm
W biegunie negatywnym wzrost jest przyczyną zakłopotania, roztargnienia oraz
niewiarygodnych komplikacji. Kierowanie sobą, skoncentrowanie się na sobie,
może prowadzić do niezauważenia potrzeb innych ludzi. Kiedy wreszcie
odpoczywają wchodząc w re-ewaluację, otulają się nią jak najszczelniej bez
uświadomienia sobie prawa do odpoczynku w tej inkarnacji.
Być może, że ktoś kto na stałe przyjął cel wzrostu nie chce słyszeć o twoich
odczuciach, bo własne są dla niego najważniejsze. Lubi mówić dużo o tym co
zrobił, czego dokonał i jakie to ma znaczenie.
Oto przykłady ludzi, którzy spowodowali, że ich życie brzęczało i wirowało w celu
wzrastania: Robert Kennedy, John Glenn, Phil Donahue, Jim Lehrer, Barbara
Walters, Shirley MacLaine, Carlos Castaneda i Roberto Assagioli. Wszyscy oni
naprawdę chcą się uczyć i zmieniać. Norman Mailer jest na szóstym etapie
Duszy Młodej a jego życie jest tak pełne wirów z powodu celu wzrostu, że
moglibyśmy posądzić go o to, iż jest już w wieku Duszy Dojrzałej. W
"Deszczowym człowieku" i w "Tootsie" szczególnie, możemy wyczuć, że Dustin
Hoffman jest osobą wybierającą role, które pomagają mu wzrastać; podczas gdy
"Ishtar" przeciwnie, sugeruje czas zastoju a nawet otumanienia.
Wzrost czasami przejawia się jako wszczepienie serca pawiana dziecku o
imieniu Faye – jak to zrobił Dr Leonard Bailey, co z kolei wymagało jego stałej
obserwacji, asystowania i analizy wyboru. Wzrost może również zostać wybrany
jako przeogromnie ciężka inkarnacja, tak jak to miało miejsce w przypadku Anny
Frank. Wzrasta się bowiem doskonale w przykrych, okrutnych warunkach i
bardzo nieprzyjemnych miejscach.
|
|
|
Wysłany: Sob 23:06, 01 Lut 2014 Temat postu: REEWALUACJA
|
|
Re-ewaluacja – 1 % Inspiracja
Re-ewaluacja ogranicza możliwość osiągnięć w życiu po to, by jedna lub kilka
kwestii bardzo ważnych mogło być w pełni sprawdzonych. Są to neuralgiczne i
enigmatyczne punkty, omijane w wielu inkarnacjach, a którym w końcu
poświęcamy sporo czasu, by wreszcie przepracować to, co tak głęboko jest
zakorzenione w naszym centrum instynktu.
Będąc w re-ewaluacji przeważnie nie widzimy tych kwestii świadomie tylko
przeżuwamy je, tłamsimy bez jasnego powodu. Pytania kierowane do odbiorców
Michaela z prośbą o pomoc, raz po raz dotyczą wewnętrznych problemów, które
wloką się za ludźmi z przeszłości i są ukryte głęboko. Stają się one trudne do
wyjaśnienia nawet dla tych, którzy kontaktują się i przekazują nauki Michaela.
Sprawia to wrażenie jakby esencja nasza była zakłopotana tym, co "zmiataliśmy
pod dywan" tak skrzętnie, przez tyle milionów lat, że cały obraz jest zaciemniony
i zakurzony, iż trudno go odczyścić nawet w Kronice Akasha.
Wyławianie tych spraw nie jest więc łatwe do osiągnięcia, często niemiłe,
niewygodne i samoograniczające. W rzeczywistości wielu z tych, którzy
doświadczają autyzmu, opóźnienia w rozwoju lub niedorozwoju czy uszkodzeń
mózgu, żyje w inkarnacji, w której jako cel została wybrana re-ewaluacja.
Niektórzy ludzie monstrualnie otyli, jak Dick Gregory, wnieśli pomoc w tej
dziedzinie tworząc dietę, która miała na celu służenie re-ewaluacji. Wielu z nich
było tak otyłych, że nie mogło przejść przez normalne drzwi lub się podnieść z
łóżka. Bywa, że takie życie, zdawać by się mogło, spłycone czy ogołocone z
wielu przejawów, tworzy tego typu nieprawidłowości lecz postarajmy się
zrozumieć, że właśnie one mają wewnętrzną wartość.
Ludzie z pozytywnego bieguna re-ewaluacji, często inwalidzi, przejawiają
prostotę, naiwność i zmniejszenie, nieraz w wielkim stopniu, możliwości rozrywki.
Pod taką zewnętrzną powierzchnią, ich esencja i wewnętrzna istota bada,
przegląda, kompletuje i utrwala. Na innych mogą robić wrażenie prostaków i nic
nie znaczących osób.
Biegun negatywny wykazuje tendencję do pozostawania w miejscu gdzie panuje
zakłopotanie, wycofanie i zamęt. Osoba bardzo zagłębiona w swym wnętrzu, w
swej re-ewaluacji może nie być całkowicie "tutaj".
Z powodu właściwości tego celu jest bardzo trudno odszukać ludzi sławnych.
Udało się jednak znaleźć małą garstkę osób, które mimo, iż wybrały reewaluację,
uzyskały pewien sukces i dzięki niemu możemy ich poznać.
Są to dwaj eks-szefowie Rezerwy Związkowej – Paul Volcker i George Wallace;
Anatolij Szarański i autorzy introwertycy – Edward Abbey i Stephen King.
George Shultz, sekretarz stanu za czasów Reagana, często prześlizgiwał się do
celu wzrostu (wzrost idzie w parze z re-ewaluacją). Wygląda na to, że kwestie
nad którymi Shultz musiał zastanowić się, stosunkowo szybko zostały
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm (5 z 36) [2005-02-12 02:22:45]
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm
zrealizowane i dlatego czuł się bardziej wolny. Shultz lubił re-ewaluację, bo ona
pozwala mu odpocząć i zobaczyć co naprawdę się dzieje, był to więc jego
sposób obserwacji.
Można powiedzieć, że głównym mottem re-ewaluacji jest: "Wyciągnijmy naukę z
przeszłych błędów i teraz działajmy lepiej". Pragnieniem Shultza było
doprowadzenie do negocjacji mimo, że on sam nie należał do ludzi patrzących w
przyszłość.
Joseph Campbell, który doczekał się pośmiertnego szacunku za swe długoletnie
studium mitologii, był Erudytą kontemplującym wejście w pierwszy etap Duszy
Starej z celem re-ewaluacji. Jego wewnętrznym zadaniem było rozpoznanie
znaczenia życia i odkrycie jego głębi. Studium mitologii świetnie zgadzało się z
jego zainteresowaniem przebadania, jakie następne kroki powinien poczynić w
swej osobistej przyszłości.
|
|
|
Wysłany: Sob 23:05, 01 Lut 2014 Temat postu: AKCEPTACJA
|
|
Akceptacja – 30 % Ekspresja
Najważniejszą kwestią tego celu jest zaakceptowanie życia i ludzi w nim. Centra
ekscytacji krążą po obrzeżach wokół tego o czym marzą ludzie, którzy
potrzebują akceptacji innych i czują lęk przed odrzuceniem.
Ogólnie biorąc ludzie z akceptacją prezentują otwarte serca i dobrego ducha. W
ich oczach odnajdziemy chęć zbliżenia się. Jeżeli kogoś nawet i nie zaakceptują,
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm (3 z 36) [2005-02-12 02:22:45]
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Pope Joya - Swiat w oczach Michaela/185-05.htm
będą sprawiali wrażenie aprobujących.
Cel akceptacji jest bardzo rozpowszechniony wśród Dusz na poziomie Starym,
jako najbardziej duchowy i najwspanialszy do spełnienia. To jest agape, do której
wszyscy dążymy.
W pozytywnym biegunie akceptacji spotykamy ludzi ciepłych, przyjacielskich,
rozumiejących nas, miłych i doceniających siebie takimi, jakimi są. Mogą oni
doświadczać tych wyższych stanów, które Michael nazywa agape, jako
chwilowego przebłysku lub głębokiego humanitaryzmu i filantropii.
W negatywnym biegunie ludzie stosujący akceptację stają się niewdzięczni,
nieszczerzy i obawiają się odrzucenia. Uciekają więc do przymilności i
pochlebstwa. Wewnętrznie mogą nie mieć kontaktu z tym czego chcą lub z tym,
co są zdolni zrobić. Są skłonni do chwilowej dyskryminacji, aby ożywić tym swoją
egzystencję.
W stosunkach przypadkowych i intymnych osoba z celem akceptacji nie chce
być ofensywną lub niemiłą. Dlatego nie należy do rzadkości usłyszenie o Panu
X, że jest trochę wazeliniarzem a nawet hipokrytą, gdyż rzeczywiście odpycha
ludzi od siebie. Zazwyczaj ludzie nie dowierzają temu, kto jest nadmiernie miły.
Nauczyli się czekać, aż zobaczą drugą stronę medalu.
Ludzie z celem akceptacji mogą ześliznąć się do dyskryminacji i to do bieguna
negatywnego. Zwykle dzieje się tak, gdy ogarnia ich lęk przed odrzuceniem,
więc sami wolą uprzedzić takie wydarzenie.
W polityce mamy sporo przykładów akceptacji jako celu: John F. Kennedy,
Ronald Reagan, Biskup Tutu i Corazon Aquino. Czyż nie są to ludzie przystępni i
sympatyczni? Linda Evans, inspirująco sympatyczna pani z "Dynastii", ma za cel
akceptację, tak samo, jak Pat Boone, Robert Redford, Woody Allen, Stevie
Wonder, Matthew Broderick i Ram Dass. Możemy również zauważyć skłonności
do "polub mnie, polub mnie" u Brooke Shields, Judge Reinhold, Gene Kelly,
Sally Fields i Bili Cosby.
Akceptacja Georga Busha jest jedną z przyczyn wyjaśniających dlaczego tak
długo krył się za kulisami jako wice-prezydent i niczego nie krytykował. Kiedy
podjął decyzję kandydowania na prezydenta, wtedy jego tak miłe zachowanie
zmieniło się w "czynnik braku zaufania", który ludzie manipulujący opinią
publiczną zwykle starają się ominąć. Akceptacja, jako cel Busha jest
rozumowaniem następującego rodzaju: "Kiedy jestem w Teksasie popieram
inwestycje wydobywania ropy naftowej, gdy przebywam w Kaliforni stanowczo
się temu sprzeciwiam".
Akceptacja była również podstawą żartu Dukakisa: "George Bush jest jak
moneta. Rzucona w górę czasami ląduje na głowie a czasami na ogonie". Oh,
ale Dukakis nigdy nie był znany z dobrych dowcipów.
|
|
|
Wysłany: Sob 23:04, 01 Lut 2014 Temat postu: dyskryminacja
|
|
Dyskryminacja – 2 % Ekspresja
Ta cecha często jest wybierana po inkarnacjach w których byliśmy
akceptującymi ale w biegunie negatywnym. Akceptowaliśmy dla świętego
spokoju, a więc byliśmy plasteliną w czyichś rękach lub nikczemnikami. Teraz
dyskryminacja, w celu wyeliminowania tych cech, dostarcza potrzebnej podpory
abyśmy zmienili swoje postępowanie. Myśląc o tym czego nie chcemy, czyli o
pewnych sytuacjach lub nawykach, dojdziemy do wniosku, że staje się to główną
przyczyną wyboru celu dyskryminacji.
Ludzie tacy mogą dosadnie wyrażać swe opinie i wyjaśniać dlaczego potrzebna
im właśnie ta, a nie inna łuska. Oto jedna z przyczyn, która przyciąga ich do
sztuki i architektury, do zawodu krytyka teatralnego i filmowego. Ludzie z celem
dyskryminacji, gdy używają go właściwie, są zdolni do wzrostu, podczas gdy
dyskryminacja w biegunie negatywnym (niezadowolenie, wszyscy wszystko
robią źle, czepianie się byle czego) jest nożem odcinającym możliwość rozwoju.
W biegunie pozytywnym dyskryminacja tworzy ludzi skrupulatnych,
pedantycznych, wyrażających się subtelnie i ze zrozumieniem. Subtelność ta
pozwala na krytykę w sposób budujący, a nie niszczący. Ludzie ci są dumni z
tego, że delektują się tylko tym co w życiu najlepsze, a nie byle czym. A tak
naprawdę, zwykle nie potrafią zrelaksować się i cieszyć czymkolwiek dopóki to
"cokolwiek" nie odpowiada dokładnie ich standardom.
Przebywanie w biegunie negatywnym powoduje, że ludzie tacy stają się
ogromnymi snobami, nigdy nie są zadowoleni. Czepiając się drobiazgów,
osądzając każdą rzecz, są dalecy od prawdy i przesądni czym odpychają ludzi
od siebie. Ich idiotyczne negowanie i krytykowanie, nie uprzyjemnia życia lub
nawet krótkiego przebywania w ich towarzystwie także tym, którzy muszą to
robić.
Dyskryminacja ukazuje się na ludzkiej twarzy jako usta ściśnięte, wygięte w
grymasie dezaprobaty lub ruch brwi, który chce narzucić odczucie głębokiego
zastanowienia, aprobaty czy dezaprobaty. Takie ruchy brwiami są wykonywane
w reklamach: – Czy ten jogurt lub auto są dobre czy nie, albo: – które z nich jest
najlepsze? Jest to typowa twarz snoba. W reklamie typowej dla tego gatunku,
występują zwykle dwaj mężczyźni dobrze ubrani, typu dyskryminującego,
siedzący w restauracji w otoczeniu kryształów i srebrnej zastawy stołowej –
komentujący w chwili, gdy już wychodzą: "Ona pracuje w "Miesięczniku Prawo" i
pije Johnnie Walker" – jest to najwyższy komplement na jaki stać takich panów.
Fred Astaire używał dyskryminacji do tego, by doprowadzić swój taniec do
maksimum elegancji i wytworności. Porównajmy jego styl ze stylem Gene Kelly,
który również był piękny, a zobaczymy różnicę. David Byrne, Randy Newman i
Bob Dylan to trzech bardzo różnych muzyków, mających tę analityczną
wytrwałość, która wskazuje na ten cel. Orson Welles, Bruce Dern, Richard Gere i
Christopher Walken to czterej aktorzy używający dyskryminacji. Chociaż są
dobrzy zauważamy, że nie pracują swobodnie. Steven Jobs użył swoich
wspaniałych zdolności dyskryminacyjnych do wynalezienia ponownie takiego
komputera, by stał się on prawie przyjacielem jego posiadacza. Michele Duvalier
udoskonaliła siebie samą. William Buckley i Dick Cavett użyli dyskryminacji do
utrzymania sprawności swoich umysłów. Arcyfeministka Simone de Beauvoir,
inna osoba z celem dyskryminacji, chciała wyeleminować irracjonalny stereotyp
seksualny ze swego życia i z obyczajów innych.
Dekorator wnętrz często używa dyskryminacji; to pomaga mu być selektywnym i
pewnym swego estetycznego osądu. Kucharze z restauracji 3-4 gwiazdkowych,
zawodowi degustatorzy kawy, herbaty, wina i czekolady oraz znawcy zapachów
z przemysłu perfumeryjnego nawet w stosunku do ludzi pozostają w
dyskryminacji tak, jak i znawcy biżuterii, sztuki, muzyki itp
|
|
|
Wysłany: Sob 23:03, 01 Lut 2014 Temat postu: dyskryminacja
|
|
Dyskryminacja – 2 % Ekspresja
Ta cecha często jest wybierana po inkarnacjach w których byliśmy
akceptującymi ale w biegunie negatywnym. Akceptowaliśmy dla świętego
spokoju, a więc byliśmy plasteliną w czyichś rękach lub nikczemnikami. Teraz
dyskryminacja, w celu wyeliminowania tych cech, dostarcza potrzebnej podpory
abyśmy zmienili swoje postępowanie. Myśląc o tym czego nie chcemy, czyli o
pewnych sytuacjach lub nawykach, dojdziemy do wniosku, że staje się to główną
przyczyną wyboru celu dyskryminacji.
Ludzie tacy mogą dosadnie wyrażać swe opinie i wyjaśniać dlaczego potrzebna
im właśnie ta, a nie inna łuska. Oto jedna z przyczyn, która przyciąga ich do
sztuki i architektury, do zawodu krytyka teatralnego i filmowego. Ludzie z celem
dyskryminacji, gdy używają go właściwie, są zdolni do wzrostu, podczas gdy
dyskryminacja w biegunie negatywnym (niezadowolenie, wszyscy wszystko
robią źle, czepianie się byle czego) jest nożem odcinającym możliwość rozwoju.
W biegunie pozytywnym dyskryminacja tworzy ludzi skrupulatnych,
pedantycznych, wyrażających się subtelnie i ze zrozumieniem. Subtelność ta
pozwala na krytykę w sposób budujący, a nie niszczący. Ludzie ci są dumni z
tego, że delektują się tylko tym co w życiu najlepsze, a nie byle czym. A tak
naprawdę, zwykle nie potrafią zrelaksować się i cieszyć czymkolwiek dopóki to
|
|
|
Wysłany: Sob 23:02, 01 Lut 2014 Temat postu: CELE
|
|
Cel, który wybieramy w każdej inkarnacji, jest najważniejszą wskazówką co chce
nasza esencja osiągnąć w tym życiu. Cel ten jest główną podstawą zagadnienia
w każdym doświadczeniu obecnej inkarnacji czy jesteś świadomy tego, czy nie.
Życiowe sytuacje doprowadzą cię do tego, że staniesz oko w oko ze swoim
celem, stale będziesz się obracał w tych zagadnieniach, będziesz je śledził i
zastanawiał się nad nimi. Usytuują cię w pozytywnym biegunie celu w każdym
doświadczeniu, a esencja poruszy kołami pojazdu, którym jedziesz, nawet jeśli
ogarnie cię znudzenie życiem płynącym spokojnie. Zdecyduj się zaczepić
samemu, własnymi rękami za obudowę negatywnego bieguna celu (lub
jakiejkolwiek negatywnej łuski), aby się z niego wydobyć choćby na siłę, a wtedy
stworzysz sytuacje, które stopniowo będą wypełniać cię szczęściem i będziesz
czynił postępy na drodze rozwoju duchowego. Niech to nie będzie czczą
obiecanką...
Niektóre łuski wybierane są rzadko, ponieważ idą w parze z pewnymi
doświadczeniami bardzo specyficznymi bądź są bardzo trudne. Przy okazji
jednak, każda esencja zdobywa praktyczną wiedzę o każdej łusce oddzielnie.
Procent jaki zostanie podany przy łuskach odnosi się do ludzi, którzy wybierają
daną cechę na dany czas i ilość inkarnacji przebiegających w danej atmosferze.
I tak, jeśli przebywasz w inkarnacji, w której występuje dyskryminacja – cel,
który uważasz za tak integralny z tą unikatową specyfiką, jest prawdopodobnie
twoim do pewnego stopnia, ale tylko w 2 procentach.
|
|
|
|